Viki znalazła schowane przez mamę...farbki...Bo ostatnio mam jakiegoś nerwa na bałagan...który się mnoży...i mnie atakuje ze wszystkich stron...A dziś było apogeum, gdy nad ranem obudziło mnie urwanie chmury i przebłysk świadomości, że całe moje suszące się na balkonie miało dodatkowe płukanie...Błagania nie pomogły od rana mamy dziś zabawy plastyczne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz