Cóż nie da się ukryć, że aparycję moja córka odziedziczyła po tacie. Kręcone włoski, uśmiech...no wykapany tata...za młodu oczywiście:) Charakterek też ma po tacie...ale wiecie co jeszcze? Fetysz na buty, które przebiera godzinami, oraz słabość do strojenia...bo czasem tata ma większy poblem co na siebie włożyć niż ja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz